A drań próbował wykończyć mnie.
Generalnie umiarkowanie lubię szydełkowanie - jeśli już to koronki z kordonka, od grubego szydełka boli mnie ręka, i to na długo po zakończeniu pracy. No ale gdy zobaczyłam taki śliczny koszyczek na stronie DROPSa, to od razu pomyślałam o prezencie na wchodziny dla Mamy.
Bawełna Drops ♥ You 5, szydełko 3,75 addi. Spód zrobiłam ciemniejszy, bo wiadomo, jak jest, co ma się brudzić ;)
A z mojego ulubionego koszyka na robótkę, doradzonego przez Danusię, puszcza cekinkowe oko kolejna robótka ;)
![]()
Kasiu, dzięki :) Na instagram wrzuciłam jeszcze inne ich zdjęcie :)
Lucy, przymierzałam i powiem ci, że to bardzo wygodne - dlatego dla kolejnej ciotki moich dzieci robię następny ;)
A. Bo. - rozważam poszukanie galówki na używanych ciuchach. Nie widzę szerszego zastosowania takich ubrań, nie mamy okazji za bardzo. A rękawiczki noszę wyłącznie wełniane, niezależnie od mokrości :) Nałóg jest nałóg :D
Generalnie umiarkowanie lubię szydełkowanie - jeśli już to koronki z kordonka, od grubego szydełka boli mnie ręka, i to na długo po zakończeniu pracy. No ale gdy zobaczyłam taki śliczny koszyczek na stronie DROPSa, to od razu pomyślałam o prezencie na wchodziny dla Mamy.
Bawełna Drops ♥ You 5, szydełko 3,75 addi. Spód zrobiłam ciemniejszy, bo wiadomo, jak jest, co ma się brudzić ;)
A z mojego ulubionego koszyka na robótkę, doradzonego przez Danusię, puszcza cekinkowe oko kolejna robótka ;)

Lucy, przymierzałam i powiem ci, że to bardzo wygodne - dlatego dla kolejnej ciotki moich dzieci robię następny ;)
A. Bo. - rozważam poszukanie galówki na używanych ciuchach. Nie widzę szerszego zastosowania takich ubrań, nie mamy okazji za bardzo. A rękawiczki noszę wyłącznie wełniane, niezależnie od mokrości :) Nałóg jest nałóg :D