Pamiętacie tę piosenkę z "Króla Lwa"? Piękna jest, a w tym wykonaniu - jeszcze piękniejsza :)
Kiedy znalazłam wzór Circles of Lace, od razu mi się z nią skojarzył :) A że miałam akurat półtora motka Cashmiry Fine...
Szalik po zblokowaniu wyszedł horrendalnie długi, ale ponieważ jest cieniutki, można go fajnie zamotać, jak widać na zdjęciach :)
Chcę podarować go w prezencie gospodyni, do której co roku jeździmy na wakacje :)

Lucy, ja szydełkiem lubię robić tylko koronki, gwiazdki na choinkę, serwetki i tak dalej - nie wiem czemu, ale z włóczki już mniej.
Bevo, próbowałam tunezyjskiego, ale efekt nie bardzo mi się podobał. Ale jeszcze zostaje knooking :)