Źródło: http://herbsthandmade.blogspot.com/2010/11/urchin-felt-bowls.html
Zobaczyłam gdzieś te fantastyczne miseczki zrobione z filcu i się zakochałam. Czy nie są super?
Akurat potrzebowałam filcowego naczynka na koraliki i zrobiłam cos takiego, jako próbę techniki i pomysłu:
Jak widać w ściankę wpięta jest igła (i to jedna z głównych zalet miseczki, koniec z gubieniem igły :)).
Filc zszywałam ręcznie, żyłką i igłą koralikową, bo zwykła ciężko przechodzi przez zbity materiał.
![]()
Dehaef, muszę dokupić tych turkusowych koralików :)
Kruliczyco, to przez Ciebie, napisałaś mi, że powinno być łatwo, to się męczyłam, aż wyszło ;)
Chmurko, jesteś jedyna, która mnie tak rozumie ;)
Katrinko, za tymi udanymi próbami stoją pot, krew i łzy :D
Miko, mnie na poczatku wychodziły koszmarne klabzdrony, ale że jestem ścisłodziergaczką, to zapanowałam nad naprężeniem (w końcu :P)
Zobaczyłam gdzieś te fantastyczne miseczki zrobione z filcu i się zakochałam. Czy nie są super?
Akurat potrzebowałam filcowego naczynka na koraliki i zrobiłam cos takiego, jako próbę techniki i pomysłu:
Jak widać w ściankę wpięta jest igła (i to jedna z głównych zalet miseczki, koniec z gubieniem igły :)).
Filc zszywałam ręcznie, żyłką i igłą koralikową, bo zwykła ciężko przechodzi przez zbity materiał.

Kruliczyco, to przez Ciebie, napisałaś mi, że powinno być łatwo, to się męczyłam, aż wyszło ;)
Chmurko, jesteś jedyna, która mnie tak rozumie ;)
Katrinko, za tymi udanymi próbami stoją pot, krew i łzy :D
Miko, mnie na poczatku wychodziły koszmarne klabzdrony, ale że jestem ścisłodziergaczką, to zapanowałam nad naprężeniem (w końcu :P)