350 szalików dla caritasu

No, ja sama 350 nie zrobię ;) Ale może Wy też ruszycie do dzieła?
Ja już wydziergałam jeden zestaw:
Włóczki to Alaska Bergere de France oraz potrójnie wzięta Baśka Altin Basak, druty KnitPro 6mm. BTW - KnitPro są bardzie spiczaste niż addiki, więc jeśli ktoś lubi, bardzo polecam :) Żyłka mięciutka, łączenie doskonałe :)
Drugi szalik, z Oliwii Inter-foksu, druty 5mm, żeby był miękki i mięsisty. Kolor kasztanowy, choć pani w pasmanterii pouczyła mnie, że takiego koloru nie ma i że to terracota ;)
To co? Działamy?
PS A jak tam Wasze mitenki?

Liwias, skarpetki muszą być :) Jak już skończę caritasową produkcję, mam zamówienie na yoga socks od córki :)
Fusiku, mój też, sam wybierał włóczki :)
Mary Namo, bardzo Ci dziękuję za link do szkodliwej strony! To zwyczajny blog robótkowy, śledziłam go w czytniku i pojawiał się w blogrollu w prawej kolumnie. Od jakiegoś czasu nie da się na niego wejść, przeglądarki dostają konwulsji niemalże. Usunęłam stronę z blogrolla. Przy okazji apel: jeśli coś takiego się zdarzy, proszę, wrzucajcie adres złośliwej strony, inaczej nie zgadnę, co powoduje problemy :(
Ewo, z jednolitej są bardziej wyraziste moim zdaniem :)
Katto, bardzo się cieszę, że znalazłaś na moim blogu coś przydatnego :)
Kasiudj, koniecznie pokaż efekty :)
Jolu, dziękuję :*
Kamo, bardzo słusznie :)
Ennaven, i jak drutki?
Bevo, mój wyszedł zwięzły, ale rozciągliwy. Myślę, że za ciasno sciągałaś nitkę nieprzerabianą na lewej stronie - mam rację?