Brzmi jak kursy w lokalnym ośrodku kultury, co?
Tymczasem to kryptonimy bojowe 2 rzeczy, które dzisiaj chcę pokazać.
Pierwsza to skarpetki do jogi dla mojej córki, która lubi spać w skarpetkach, ale ponieważ ma piętrowe łóżko, woli zachować kontrolę nad przyczepnością do drabinki ;)
Włóczka First Class Rozetti, druty 4mm. Nabrałam 40 oczek, a rozcięcie na piętę zrobiłam metodą skróconych rzędów, żeby miało pogrubione wykończenia.
Druga rzecz to moja ukochana miska na włóczkę od Mariusza Bieguna w nieco innej wersji - Jak widać wykorzystałam otworki w niej i gruby drut, co pozwoliło mi umocować kłębek ze zwijarki w bardzo praktyczny sposób. Na przykład uniemożliwiający wrogie przejęcie przez Panicza ;)
Bardzo Wam polecam produkty pana Mariusza, są piękne i praktyczne. Zawsze też możecie wrzucić je do waszych listów do Świętego Mikołaja ;)
A na drutach - trójkątna chusta na akcję Caritas :) Jak szaleć to szaleć :)
![]()
Jolu, dziękuję za miłe słowo :)
Ennaven, no i gdzie te obiecane zdjęcia, hęęęę? ;)
Spes, bloga założyć najlepiej :) Czemu się nie chwalisz publicznie swoimi talentami? :)
Agnes Dreyer, dziękuję i taką mam nadzieję :)
Blondieenko, Twoje szydełkowce są cudowne! Nigdy nie próbowałam jeszcze amigurumi, ale jawi mi się jako bardzo trudne. A może niepotrzebnie się boję?
Asiu, super :) Pięknie Ci się udał :)
Yellow Mleczyk, pierwszy raz u Ciebie byłam i jestem zachwycona, jakie wspaniałości dziergasz! Ja tak nie umiem *sigh*
Emmaja, dziękuję, miło mi :)
Kruliczyco, dzięki, strasznie ją lubię :) I reklamuję jak mogę :)
Gabrielo, do usług :)
Pomieszane-poplątane, dziękuję :)
Iris, super :) W poście jest link do sklepu pana Mariusza :)
Tymczasem to kryptonimy bojowe 2 rzeczy, które dzisiaj chcę pokazać.
Pierwsza to skarpetki do jogi dla mojej córki, która lubi spać w skarpetkach, ale ponieważ ma piętrowe łóżko, woli zachować kontrolę nad przyczepnością do drabinki ;)
Włóczka First Class Rozetti, druty 4mm. Nabrałam 40 oczek, a rozcięcie na piętę zrobiłam metodą skróconych rzędów, żeby miało pogrubione wykończenia.
Druga rzecz to moja ukochana miska na włóczkę od Mariusza Bieguna w nieco innej wersji - Jak widać wykorzystałam otworki w niej i gruby drut, co pozwoliło mi umocować kłębek ze zwijarki w bardzo praktyczny sposób. Na przykład uniemożliwiający wrogie przejęcie przez Panicza ;)
Bardzo Wam polecam produkty pana Mariusza, są piękne i praktyczne. Zawsze też możecie wrzucić je do waszych listów do Świętego Mikołaja ;)
A na drutach - trójkątna chusta na akcję Caritas :) Jak szaleć to szaleć :)

Ennaven, no i gdzie te obiecane zdjęcia, hęęęę? ;)
Spes, bloga założyć najlepiej :) Czemu się nie chwalisz publicznie swoimi talentami? :)
Agnes Dreyer, dziękuję i taką mam nadzieję :)
Blondieenko, Twoje szydełkowce są cudowne! Nigdy nie próbowałam jeszcze amigurumi, ale jawi mi się jako bardzo trudne. A może niepotrzebnie się boję?
Asiu, super :) Pięknie Ci się udał :)
Yellow Mleczyk, pierwszy raz u Ciebie byłam i jestem zachwycona, jakie wspaniałości dziergasz! Ja tak nie umiem *sigh*
Emmaja, dziękuję, miło mi :)
Kruliczyco, dzięki, strasznie ją lubię :) I reklamuję jak mogę :)
Gabrielo, do usług :)
Pomieszane-poplątane, dziękuję :)
Iris, super :) W poście jest link do sklepu pana Mariusza :)