Pełen spontan
Kilka dni temu trafiłam na KAL na grupie Hani Maciejewskiej na ravelry i nagle okazało się, że już klikam "potwierdź zakup" w Sklep-iku, a pocztą leci do mnie fabelek, pokazany w poprzednim poście. Ani...
View ArticleMrs Skyler
Nie mam pojęcia, kim jest Mrs Skyler, ale sweter ochrzczony przez Lete jej nazwiskiem bardzo mi się podoba. Włóczka Lima, 65 dag, druty 4,5 mm i 3,5mm.Zrezygnowałam z paska, mam wystający brzuch i...
View ArticleIl grande favorito
Il grande favorito to prosty raglan oversized, z dużym dekoltem. Oryginał jest z długim rękawem i pewnie powstanie i taka wersja. Tym razem jednak miałam ochotę na bezrękawnik. Wzór prosty do...
View ArticleDonoszę, że żyję
Tylko trochę zabieganam ;)Ale oczywiście nie oznacza to, że się nie dzieje. Bo oczywiście nie ma dnia bez oczka :) Jeśli jedyne, co wam przychodzi do głowy to deja vu, to niewątpliwie nie macie racji...
View ArticleAni się człowiek obejrzał...
A tu już prawie wakacje!Tak naprawdę, nasza rodzina ma już pierwszy wakacyjny wyjazd za sobą - odwiedziliśmy mój rodzinny, kochany Białystok, który zmienił się nie do poznania.Jechaliśmy same wiecie...
View ArticleBlok pisarski
Tak mówi się podobno, gdy pisarz utknie i nie jest w stanie napisać nic nowego.I ja też mam ostatnio jakoś tak podobnie. Zwykle pędziłam na blog, gdy tylko coś skończyłam, a teraz (między innymi przez...
View ArticlePuszek okruszek
Nie nie, żadnych psów sobie nie sprawiłam, zwłaszcza, że wolałabym kota ;)Ale tak właśnie moja przyjaciółka określiła mój nowy sweterek, kiedy dowiedziała się, że waży on około 60 gramów.Sama jeszcze w...
View ArticleSamochód w kolorze jajecznicy
Kto pamięta, z jakiej to książki?A u mnie - skarpetki w kolorach firefoksa ;)No serio ;)Powstawały w różnych okolicznościach przyrody, dwie naraz. Naraziłam się tym samym jednej pani (Tak się PRZECIEŻ...
View ArticleSzybki creeper
Wszystkie mamy minecraftowców na pewno docenią, co zdążyłam machnąć od wczoraj. Włóczki lana gatto: misina i super soft, druty 4,5mm, wzór z ravelry:Zrezygnowałam z wersji krasnalkowo-pomponowej na...
View ArticlePucu pucu chlastu chlastu
Odkąd przyszedł na świat mój młodszy potomek, zawsze była walka o kąpiel. Bo kolega nie tylko nie lubi być golasem, ale też ma nadwrażliwą dotykowo, atopową skórę. Kupowałam kolejne myjki i gąbki, ale...
View ArticleTam, czyli beret
Dwukrotnie już dziergałam ze wzoru Cool Wool - wyszły mi dwie czapki, dość luźne, ale nadal nie były to berety. A że moja mama uwielbia berety, wydziergałam kolejną wersję, nieco zmodyfikowaną.Ponieważ...
View ArticleDwa tygodnie mmmmmyk mmmmyk...
Tak, tak, jestem już po urlopie, spędzonym jak zwykle w naszym ukochanym miejscu na Ziemi, to jest w Pieninach :)Dziergałam na autostradzie, przy prędkości 130 km/h (co pozwoliło mi nie umrzeć z...
View ArticleObecna!
Jak pech to pech. Najpierw umarła mi bateria w lustrzance (a przelew za zlecenie jakoś nie chce dojść :/) a potem zamgliło mi aparat w telefonie. Zupełnie nie wiedziałam, co zrobić, więc poszłam po...
View ArticleDo trzech razy sztuka
Bo właśnie trzy rzeczy mam do pokazania. Ostatnio życie pilnuje, żebym nie miała za dużo czasu (bo jeszcze bym się rozbestwiła), więc kiedy wybór stoi między dzierganiem a blogowaniem, siłą rzeczy...
View ArticleJe vois la vie en rose
Powszechna jest nienawiść do koloru różowego, tradycyjnie wiązanego z pięcioletnimi dziewczynkami, Barbie i miniodkurzaczykami przygotowującymi dziewczynkę do Jedynie Słusznej Roli matki, żony i...
View ArticleNiech żyje róż i już!
Nie daję za wygraną ;) Sweter o kolorze pomiędzy fuksją a amarantem (wierzcie na słowo!) skończony. Być może go jeszcze zblokuję, ale póki co nie mam warunków, a jak pomyślę, ile będzie schnąć przy...
View Article12 czapek w 1 rok - podsumowanie :)
Pierwsza czapka wyszła ładnie, ale ja w niej wyglądałam jak ićstont. Powędrowała więc do bezdomnej pani, która zbiera w okolicy surowce wtórne :) Ta czapka, Cool Wool z Nepala dropsa, powędrowała do...
View ArticlePrucie i nie tylko
Jeśli ktoś czekał na zdjęcia kamizelki dla synka, to się zawiedzie. Jakimś cudem (no jak??) udało mi się zrobić kamizelkę tak ciasną, że nawet ta chudzina weń nie wlazła. A ilość oczek do nabrania i...
View ArticleWietrzne miasto
Gdyby nie to, że za oknem nadal znajomy stadion i zamieszkałe przez Krewnych-i-Znajomych Truscavki bloki, pomyśleć by można, że jesteśmy w Chicago. Wieje i wieje, co chwilę to słońce wychodzi, to się...
View ArticleMamy Niepodległą!
Z okazji radosnego święta* pozdrawiam wszystkich - tutejszych, przybyszów i tych, którzy wybyli z takiej czy innej przyczyny. Mamy Niepodległą!*wypieram istnienie obchodów brutalnych i nieradosnych,...
View Article