Quantcast
Channel: Zespół Niespokojnych Rąk
Viewing all 248 articles
Browse latest View live

Rustykalnie i wrzosiście

$
0
0
Na specjalne życzenie Anpar zrobiłam mały test włóczki Kartopu Ketenli Yun.
Ot, etuj taki, pasiasty. Szydełko 4mm. Albo inne, nie wiem, bo w przypływie fantazji dorobiłam mu rączkę z modeliny i nie widać rozmiaru ;)
Jeśli chodzi o wrażenia, powiem tak. Po pierwsze, lniane włókna we włóczce, jak łatwo zgadnąć, nie nadają jej miękkości - ale na pewno urody. Wygląda to mocno rustykalnie, nieco nieporządnie (chować przed wizytą pedantów) ale bardzo niekonwencjonalnie i fajnie.
Czapki czy otulacza bym z tego raczej nie zrobiła, myślę, że ten len by mnie denerwował. Ale na pewno włóczka świetnie nadaje się na takie akcesoria jak moje etui, na poduszki czy pledy. Moje dwa moteczki skończą najprawdopodobniej jako poduszka właśnie :)
Przy dzierganiu szydełkiem włóczka odrobinę się rozdziela, natomiast przy przerabianiu na drutach nie zauważyłam żadnych problemów :)
A teraz zabieram się za sweterek dla mojej Mamy. Wybrała sobie wzór Heathered, prościutki kardigan z kieszonkami i małym dekoltem - a to oznacza dużo dziergania i czytania ;)


Kasiu J., dziękuję :)
Leno, pławię się w luksusie, powiadasz?
Wiolu, dzięki za komentarz - jak widać można kochać zapachy i szelesty i jednoczesnie doceniać zalety techniki ;)

Wesołych!

$
0
0
Czy obchodzicie Boże Narodzenie, Szczodre Gody, Hanukę czy cokolwiek innego - wszystkiego najlepszego, zdrowia i spokoju, szczęścia!

A że dzisiaj środa, jeszcze dzierganie i czytanie:
Na drutach nadal Heathered, na czytniku - Skrok o Słowianach :)



Święta i wyzwanie

$
0
0
Heathered posuwa się naprzód, Troszkę nudny ten dżersej, ale jak się przy nim dobrze czyta ;)
No i właśnie a propos czytania wypatrzyłam w necie takie wyzwanie czytelnicze, co wy na to?
Zobaczymy, ile punktów uda mi się zaliczyć ;) Najgorzej z filmem opartym na książce - bo nie jestem szczególnie kinomańska :)


Dziękuję za życzenia :) Jak Wam mijają święta?

Święta, święta i niektórzy świętują nadal ;)

$
0
0
Wigilię spędziliśmy u rodziców PanaMęża, dzieci pod skrzydłami babci miały się jak pączusie w maśle ;)
A ja sobie siadłam w kątku, nikt nic ode mnie nie chciał (choć przez chwilę) i wyjęłam z torebki woreczek z szydełkiem. Cyk cyk i machnęłam dwie podkładeczki pod kubki dla mojej szwagierki :)
A wczoraj mojej ślubnej babci zaniosłam taki drobiazg:

Wybaczcie jakość zdjęć, zdążyłam tylko pyknąć komórką ;)
Wzór znalazłam tu - klik!


Dzięki za życzenia i dzielenie się opisami świąt :)


Dzierganie i czytanie

$
0
0

Dzisiaj zajawka robótki alternatywnej :) Sweterek mamy nadal powstaje, ale oprócz tego jeszcze chusta cieplutka dla mnie - czyli Big Red ze wzoru The Big Blue ;)
A co do książki - to nie czytanie właściwie, tylko napawanie się. W końcu dostałam egzemplarze autorskie i mogę chwalić się kolejnym wydanym moim tłumaczeniem :) A książkę bardzo polecam, nadaje się nie tylko dla sportowców. Moje dzieci już złożyły zamówienia na potrawy ;)
Kasiu J., na szczęście podobały się prezentobiorcom ;) W sumie szkoda, że ja mam już wystarczająco dużo takich podkładek... ;)
Dorotheo, ja jestem w ogóle dość uboczną osobą ;) I skorzystałam ;)
Joanno, z teściową życzyłyśmy sobie udanych robótek i zamiast dzielić się opłatkiem, oglądałyśmy jej nowe szydełkowe poduszki ;) To wiele wyjaśnia, myślę :D
Kamo, nie w tej rodzinie ;)
Aneczko, taka jest właśnie :) Polecam i wzór, i włóczkę :)
Fusiku, grunt to mieć podreczny arsenał i pamięć do wzorów ;)
Marrocanmint, właśnie tę książkę zaplanowałam jako bezczłowiekową ;) Dzięki :)
Zuziu, szydełkowanie jest prioste i bardzo odprężające :) Twój blog w całości bardzo mi się podoba, mało osób decyduje się na taki niemęczący i łagodny szablon, może bojąc się nudy, ale twój jest wcale nie nudny!

Do Siego Roku!

$
0
0
W tym roku powstało 48 robótek, szytych, szydełkowych, drucianych i biżuteryjnych.
Przeczytałam 64 książki (spis w prawej szpalcie).
Wydano 3 książki w moim tłumaczeniu:
Wszystkie dostępne są na stronie wydawnictwa Inne Spacery.

A teraz pragnę życzyć Wam (i sobie), by 2015 rok był równie udany, a nawet lepszy niż ten :)



I jeszcze raz :)

$
0
0
Życzenia dla tych, których Święta wypadają dzisiaj :)
A u mnie na warsztacie mnóstwo rozgrzebancyh robótek a to włóczki zabrakło, a to coś na cito potrzebne...
1. Sweterek dla Mamy - Heathered. Brakuje mu jeszcze półtora rękawa. To bardzo długie półtora rękawa, powiem wam ;)
2. Szal na KAL ;)
3. Rękawiczki awaryjne (znane też jako "mamusiu, mam za duże hączki do moich hękawiczek!")
4. Rikke hat z merino exclusive.
6. Big Red, którą skończyłam, ale chcę powiększyć.
Jest to pierwszy raz od lat, kiedy mam tyle wipów (i to nawet nie ufoki, same świeżynki) i czuję się nieco zakłopotana tym faktem ;)
A w czytaniu - "Zdarzyło się" Włodzimierza Kalickiego. Zaniży mi statystyki, bo to 1000 stron :)


Janielko, Edi.es, Ludwiko, Haneczko, Lusiu, Ewo, Ireno, Alicjo, Enyo, Kamo, mp, Alejandro, dziękuję :)
Que Sabe - dzięki :) To już moja ósma książka :) A kolejne dwie ukażą się w tym roku.
Dzianinowe Studio - moja przyjaciółka jest bardzo zadowolona :)
Avi, mnie też urzekł :)
Sylwio, ta czerwień mnie zachwyciła :)
Monotemo, znam Jadłonomię :) Trawą, korzonkami i ziarenkami ;)
Beatko, Annette, warto do książki choć zajrzeć, nie macie pojęcia, jaka byłam głodna podczas pracy nad nią :D
A. Bo - powodzenia w dołączaniu do aktywnych :)
Nada, Eisblume, Moniko, cieszę się, że pomogłam.
Kasiu J., wzór jest prosty, dzierganie telewizyjne ;)
Barbaratoja, jeszcze może być odskocznia ;)
Asiu, marzyłam o byciu tłumaczką od 1996 roku, w końcu udało się z 2006 i od tego czasu pracuję w zawodzie :) Lubię rzeźbić w słowie :)
Makneto, pierwsza książka z moim nazwiskiem odebrała mi dech, teraz mam już więcej dystansu ;) A co do książek - w tym roku poprzeczkę podniosłam, ma być 75 :) Zrobiłam sobie wyzwanie na goodreads nawet.

Wrzosowisko

$
0
0
Pokazywałam już wcześniej kawałeczki swetra, który postanowiłam wydziergać dla mamy. Na odległość, bez mierzenia ;) Ale chyba wyszedł jak należy :)
Wzór to Heathered, prosty, elegancki raglan ozdobiony wypukłym ściegiem na ramionach i kieszonkach.
Koloru na zdjęciach nie dało się oddać idealnie, na wszelki wypadek - próbka ze strony producenta:
Lima DROPS, druty 4,5 i 4mm KP drewniane.




Nadaje się do Maknetowego wyzwania dziewiarskiego, realizuje bowiem punkt 1. A ilustracją do punktu 11 są rękawiczki dla Igora:
 Pewnego dnia, zbierając się na spacer stwierdził "Mamo, moje hęce są za duże do moich hękawiczek!" więc mama musiała błyskawicznie zaradzić problemowi ;) Wzór wzięłam z Pickles: a włóczka to coś z zapasów, bez metki.



Autonomicznie i czerwono

$
0
0
 Moja córka uwielbia czerwień. Kiedy więc kupiłam w 3ściegach czerwone Merino Exclusive, od razu je zaklepała. Powstała więc chusta ze wzoru Big blue - w tym wypadku jest to Big red raczej ;) Paseczki są z resztek szarej Limy dropsa. Druty 5mm.
 Czapka to Autonomous Hat Hani Maciejewskiej. Bardzo lubię jej ścisłe, matematycznie zorganizowane opisy wzorów :)
Druty 3,5 i 4,5mm.
Zaliczyłam też punkt 8 wyzwania Maknety - czyli komplet :)
A czapka wędruje do wyzwania czapkowego:



Leno, to najlepszości :)
Dario, nawzajem :)
Adminko Potterowa, nudzą się tylko ludzie nudni :) A dziergacze, o ile akurat nie dziergają, to chociaż myślą o dzierganiu, szukają wzorów, chyłkiem fotografują przechodniów w ciekawych czapkach...
Zuzeczkop, nie znam tego, ale popatrzę :)
Nado, Carolinovaxx, cieszę się, że pomogłam :)
Dehaef, dziękuję :) Rzeczywiście, chyba fajnie wyszło. Zobaczymy, co powie mama ;)
Kasiu, dziękuję :) A wzór jest świetnie opisany, bardzo polecam :)
Anno, już pomału opanowuję sytuację ;)
Joanno, taką mam nadzieję :)
Korespondentko, u mnie jeszcze stalowa czeka. Ale na razie zaczęłam coś innego :)

Madame Entrechat

$
0
0


Zdjęć lepszych nie będzie, ponieważ domownicy na prośbę pomocy w sesji mówią "Ale ja nie umieeeeeem!" No to nie. Kupię sobie w końcu statyw, o :P
Bolerko wydziergałam w 3 dni, bo to druty 5mm i włóczka Charisma o grubości 220m/100g. Włóczka to 80% wełny i 20% akrylu, skład niezły, ale mimo to nie będzie raczej na szczycie moich ulibionych - bo miałam już w ręku Merino Exclusive ;)
Wzór bolerka Madame Entrechat jest świetnie opisany, jasno i precyzyjnie, a samo wykonanie bardzo proste - w zasadzie nie trzeba się zastanawiać, wszystko po kolei jest wyłożone. Lubie takie wzory :)
Bardzo podoba mi się ten wzór strukturalny, jest prościutki w wykonaniu i łądnie wygląda.
Zaliczyłam więc punkt 14 - bolerko leżało w mojej kolejce już dość długo i właśnie przyszedł na nie czas. Świetnie się sprawdzi jako docieplenie podczas pracy przy komputerze - grzeje plecy i ramiona, a krótki rękaw sprawia, że ręce na klawiaturze mają pełną swobodę.
A teraz robię dla mojego przedszkolaka baktusa, o:
Zdjęcie zrobiłam o 2 nad ranem, bo przecież nie da się zasnąć bez strony w książce i paru rządków ;)




Dendrobium, tu należy pogratulować Hani, której projekt wykonałam :)
Ewo, ja nie żyję bez dziergania ;) Takie życie :) A jak tak dalej pójdzie, to mi wyzwań zabraknie :D
Kasiu J., dziękuję :) Mała (Duża!) coś przebąkuje jeszcze o rękawiczkach do kompletu, ale nie wiem, czy mi wystarczy włóczki. Najwyżej zrobię mitenki i zszyję z fabrycznymi palczatkami ;)
Korespondentko_wojenna i jak tam wyzwanie?
Aniutko, dziękuję bardzo :) Ostatnio czerwień wyparła wcześniej ukochany pomarańcz - dziecię jest bardzo wbrew i róż uznaje "tylko w detalach, mamusiu" ;)
Babojolu, dziękuję :) Kolor tej włóczki jest absolutnie cudowny :) A co do wyzwania - w tym roku popadłam w rozliczne postanowienia tego typu i sporo z nich mi całkiem wychodzi, a pozostałe - pracuję nad nimi ;)
Justyno, cieszę się, że pomogłam :)

Baktus jeszcze ciepły

$
0
0
Z założenia to ma być ciepły na stałe, ale prosto z drutów :)

Włóczka to Senales firmy Ispe, 50% merino, 50% special acryl, 125m/100g. Druty 5mm.
O baktusie nie da się wiele powiedzieć, więc tylko krótka informacja, że jest dla Igorka, który nie mogł pozować, gdyż ma na głowie ważne sprawy (czyt. klocki lego).
Odhaczam niniejszym punkt 9, bo włóczka naczekała się na zastosowanie dłuższą chwilę.



Ewo, dziękuję :)
Elu, jak na włóczkę z tej półki cenowej merino jest znakomite. Córka szarga czapkę i szal nieustannie i póki co nie widać śladu używania, a w robocie też bardzo przyjemne i miłę w dotyku.
Agnieszko, muszę cię rozczarować, ja jestem po prostu gruba ;)
Kasiu J., ależ się cieszę, że Cię zainspirowałam :)

Dowód rzeczowy

$
0
0
Na to, że baktusik jest przedszkolakowy a nie wielki ;)

I przebitka obecnej robótki - dziergam teraz TGV z Baśki - niby to włóczka mocno akrylowa, ale mam z nią dobre doświadczenia,
Środowe Maknetowe dzierganie i czytanie - u mnie nadal "Zdarzyło się" Kalickiego, cały styczeń to czytam :) 1100 stron na papierze podobno :)

Deilephilo, XL-ko, Kasiu J., dzięki :)
Karolino, mam identyczne zdanie o baktusach :) No i ze wszystkiego je można dziergać!
Dorotheo, dla ciebie dowód powyżej ;)
Marleno, kolor jest oszałamiający. Niestety e-dziewiarka już nie sprowadza tej włóczki, szkoda :(
Blackcandyproduction - z takim ciepluchem chłód niestraszny :) dziękuję za miłe słowa, motywują do dalszych starań :)
Bevo, taki jest plan, ale to tajemnica ;)


TGV - dzierganie dużych prędkości

$
0
0
 Jeden z moich ukochanych wzorów na szale - TGV.
 Wydziergany z jednego motka Baśki Bene Nati (30%wełny, 70% akrylu). Może dziwi Was mój wybór włóczki, bo znacie mnie raczej z dziergania ze średniopółkowych naturalnych włókien, ale jeśli idzie o Baśkę, to czynię wyjątek - podobnie jak dla Merino Exclusive Yarn Art i Chainette Madame Tricote. Z tej ostatniej zrobiłam ponad rok temu sweter dla syna i od tego czasu był prany (sweter, syn nie :D) w pralce wiele razy, w zasadzie to jedyny ciepły ciuch, jak dziecię poważa - i śladu zużycia. Podobnie rzecz ma się z Baśką - doskonała jest na akcesoria typu czapki czy szaliki, odporna na piling i pranie.
Jak widać, odgwiazdkowałam punkt 5 - na szal poszło dokładnie 100g wóczki.

Dorotheo, czułam się zobowiązana :)
Janielko, kolor jest genialnie intensywny :)
Marlenko, swetra z B. jeszcze nie robiłam, może pomyślę :)
Uśmieszku, 1100 stron to nie tak dużo, skoro moje dziecię w wieku 7 lat czytało siedmiusetstronicowe powieści... Baśka nie jest czysto akrylowa, wiesz :)
Barbaro, myślę, że Baśka jest godna polecenia :)
W Harmonii - masz rację! To już kolejny szalik tego typu, który zrobiłam dla dzieci.
Anito, bardzo polecam wzór - i wszystkie jego odmiany i wariacje :)

Za czym kolejka ta stoi?

$
0
0
Po szarość, po szarość, po szarość...
Ale kto powiedział, że szarość nie jest piękna?


Kolejne TGV, tym razem z włóczki Alize Alpaca Royal, druty 5,5mm, KP drewniane. 
Z tej włóczki dziergałam po raz pierwszy. Jest bardzo mięciutka, niegryząca, a wyrób - jak to z alpaki - lejący. szal się bardzo ładnie układa. Włóczka się nie rozwarstwia, dzierga się w sumie samo ;)
Gdybym miała koniecznie szukać wad - trochę się kłaczy ta alpaka, wychodzą pojedyncze włoski, ale bez przesady. Myślę, że pranie zniweluje problem.
Tym razem praca nie pasuje do wyzwania 15 projektów, niestety ;)
A tu - dzierganie i czytanie. Jak widać, przeczytałam już 47% "Zdarzyło się" ;) Mam też zaczęte "A Little Salty to Cut the Sweet: Southern Stories of Faith, Family, and Fifteen Pounds of Bacon" i "Króla biurowej klasy średniej", ale wszystko w toku :))


Zahaczona, robiłam z akrylu poduszki i kocyki, ale za szybko się niszczyły. Teraz moim typem na takie wyroby sa mieszanki akryl/bawełna, na przykład cotton gold czy jeans. Są nie-do-zajechania ;)
Marlenko, nic z tych rzeczy. Opis TGV to dwie linijki tekstu :D No, może trzy :)
Blackcandyproduction, TGV jest baardzo proste, polecam :)
Annette, już była :)
Ewo, dziękuję :)
Monotemo - mnie zraża napotność i krótka żywotność współczesnych akryli.
Moniko, cieszę się, że pomogłam :)

Zimna wełna

$
0
0
No, w przyśpiewce było co innego :P
Ale wzór, z którego powstała lutowa czapka, nazywa się właśnie tak: Cool Wool.

Włóczka Nepal Dropsa, druty 6mm.

Jak widać super pasuje do TGV pokazanego ostatnio ;)
I do wyzwania czapkowego:

Dehaef, ja ostatnio też, ale jak Olga róż - w detalach ;)
Olaboga, bardzo lubię ten wzór i nieodmiennie polecam :)
Janielko, dziękuję :)
Anno - ja nałogowo kupowałam fiolety, teraz mi trochę przechodzi ;)
Leno, życzę nastrojów bardziej kolorowych :)


Luty, a wiosna

$
0
0
Zaniedbało się bloga, zaniedbało. Udziergi się piętrzą, recenzje włóczek buzują w głowie, i zwierzenia same się rwą pod palce, ale rzeczywistość skrzeczy (kaszle, smarka, zgłasza konieczność pilnego pójścia do dentysty i tak dalej).
Przechodzę do rzeczy. Bo jest ich parę :)
Czapka Pome Agaty Smektały, śliczny i prosty wzór. Włóczka to Merino Ulubione z Zagrody (merino, 200m/100g), druty 3,5 i 4mm.
Z moim kształtem i rozmiarem głowy musiałam wydziergać wersję slouch, żeby mieć efekt beanie ;) Gdybym dziergała jeszcze raz, ściągacz zrobiłabym na drutach 3mm, bo wolałabym, żeby był bardziej zwarty.

A resztkę włóczki połączyłam z Super Soft Lana Gatto i wydziergałam Structured Cowl Purl Soho, mój najukochańszy, docieplający model komina.


 

I jeszcze prosta czapeczka dla Panicza, z Cotton Merino, które testowałam po raz pierwszy, ale będzie na pewno jedną z moich ukochanych włóczek. Idealnie gładka, sprężysta, zwięzła i nie wybacza niedoskonałości ściegu ;)


Powyższe robótki zaliczają kolejne punkty w obu wyzwaniach: czapki za marzec i kwiecień i coś z nietypowym (jak dla mnie) połączeniem kolorystycznym :)


Kasiu J., Joanno, Ewo, dziękuję :)
Kamo, dzierganie to taka nowa joga ;)
Blackcandyproduction, modelka modelowała za swoją babcię, dla której rzeczy były wydziergane :)
Renik, bardzo polecam z kominów Inspirę albo Structured Cowl, są bardzo praktyczne i ładne :)
Testolandio81, cieszę się, że mogłam pomóc :)

Ciepło-zimno

$
0
0
W marcu jak w garncu, nieprawdaż. Dzisiaj był już deszcz, śnieg, grad, pełne słońce...
Dlatego choć na ciepłe szale i czapki za ciepło trochę, w czymś trzeba chodzić.
Opaska i golfik powstały z jednego moteczka Air Alpaca Katii. Wzory z głowy :)
Włóczka jest obłędnie mięciutka i puszysta, bardzo ciepła i jedwabista. I pomimo zdecydowanego włoska pruje się bardzo łatwo, nie zbija jak moher. Jednak co alpaka, to alpaka :)
/edit: Odpowiadając na pytanie o gryzienie: alpaka ma poziom jedwabistości niewiele różniący się od ludzkich włosów. Ponieważ włóczka składa się tylko z alpaki i niegryzącego poliamidu, mogę powiedzieć, że w ogóle nie podgryza :)


Chmurko, komin przypomina mi buffa - bardzo lubię ten fason.
A. Bo, Jednokropko, Kasiu J., Paulino, dziękuję :)
Milu, bardzo dziękuję. A włóczka godna polecenia :)
Jaronko, oglądałam faworki, ale na razie nie wiem, jaką kolejną czapkę chcę robić. Może jakąś resztkówkę?
Magdaleno Aneto, dzierganie to taka joga :) Dbam o swoją psychikę ;)
Kasiu, Katrinn, cieszę się, że pomogłąm :)
Renik, ja kocham czapki, szybko się robi i jakiej satysfakcji dostarczają :)

Uśmiech proszę!

$
0
0
 Może być taki :) Jak widać, Igor jest zadowolony z nowego sweterka. Prosty raglan, bez konkretnego wzoru. Włóczka Cotton Gold, którą od dawna uwielbiam, druty karbonowe KP, 3,5mm. Poszło jakieś 17 dag.
Włóczka jest bardzo miękka, miększa od bawełny, a przy tym, mimo zawartości akrylu, niepotliwa. Niebywale wydajna i nie do zajechania, odporna wręcz nieprawdopodobnie.
A teraz wyciągnęłam szydełko i będę robić ciężką krzywdę ulubionemu z synów. Jego nieformalne hobby to zrzucanie poduszek z taboretów, bo skoro są z gumką pod spodem i łatwo schodzą, to czemu by nie? A ponieważ pokrowce są już podniszczone, robię nowe, szydełkowe. Zamocowane na sztywno. Ha. Ha.

Elianko, ja też :) To coś pomiędzy morskim a tzw. "petrol".
Milu, ja też pamiętam :) Mama dziergała mi najładniejsze :)
A. Bo., odpowiedziałam w poście, włóczka jest mięciusia :)
Bryzeido, ja czuję gryzienie, ale nie odbieram go negatywnie, wręcz przeciwnie :)

Wszystko i nic

$
0
0
Jak się rok zaczął, tak i trwa - zawsze miałam jedną robótkę naraz, teraz poniewierają się jakieś ufoki, rozgrzebuję nowe, klnę, smarkam ... i zaczynam kolejne.
W domu grypa szaleje, dzieci chore na zmianę od miesiąca, my nie zdrowsi :/ Wiosna niby, ale jakaś taka niedorobiona. Do lekarza dobić się nie sposób, w rejestracji dziewczyny twierdzą, że więcej jest chorych niż w analogicznym okresie zeszłego roku. No to siedzimy w kozie i czekamy, aż wirusy sobie pójdą :/
Ale za to coś się dzierga.
 Zainspirowała mnie Kotula z Blog jak smok - twierdząc, że zamiast tradycyjnych gąbek do zmywania używa dzierganych ściereczek, które można codziennie prać i dzięki temu łatwiej o higienę. Zainteresował się zagadnieniem Perfekcyjny PanMąż i wydziergałam jedną, na próbę. Bawełna z Lidla, druty 3,5mm, wzór to Double Bump Dishcloth
 Na rogu zrobiłam i-cordowe uszko, lubię i-cord :)
 I oto nr 3 z wyzwania zaliczony :)
 W koszyku zaczęty sweter z Limy. Niestety, ta uczyniła mi niespodziankę zupełnie nieprzyjemną.

 Okazało się, że część motków, choć z tego samego lotu, ma minimalnie inny odcień :/ Teraz zostanie mi chyba zafarbowanie całego swetra na trochę ciemniejszy odcień, bo co innego zrobię. Macie doswiadczenia z farbowaniem całych swetrów?
A tu się kluje jeszcze coś, ale że to część większej całości, pokażę, jak skończę zestaw.


Milu, model własnej roboty :))
Paulino, proste jest najlepsze, zwłaszcza dla chłopaków :)
Kasiu J., Renik, dziękuję :)
Katie Sew - bardzo mu podszedł ten sweterek, zwłaszcza, że włóczka taka mięciusia :)
Bryzeido, robi się na karbonach bardzo dobrze, choć wyczuwalne jest łączenie metalu z włóknem węglowym, co może przeszkadzać. Są mniej śliskie od metalowych i bardziej - od drewnianych. Czubki raczej ostre.
Deilephilo, to dziergaj, włóczka niedroga, trwała i fajna, a robota prosta :)
Moniko G. - ja z nepala mam sweter dla siebie, często noszony od listopada. Troszkę kłaczków się z niego pościerało, ale nie koszmaci się, nie piluje (nie robią się kulki). Bardzo polecam więc włóczkę :)
Karolino, myślę, że całą dwudziestkę mleczaków widać przy takim uśmiechu ;)

Niektórym należy odebrać portfel

$
0
0
...tak jak im rozum odebrało ;)
 Fabelki są na śliczną chustę Spontaneous Hani Maciejewskiej.
 
A reszta - hmm, to się jeszcze okaże :)
 
A na razie dzierga się Mrs Skyler Justyny Lorkowskiej - sweter tak doskonale skrojony (jeśli można tak to ująć), że nic tylko dziergać. Ponieważ przód jest dziergany takim ściągaczowatym ściegiem, a zaszewki są na plecach, sweter układa się pięknie na każdej w zasadzie sylwetce.

Justyno, ściereczka po testach została wyprana i przesunięta do kategorii łapki do garnków. Niestety, w mojej kuchni rzeczywiście schnie całe wieki. Testy porównawcze z kuchnią Kotuli pozwoliły stwierdzić, że o ile u mnie schnie ponad dobę, u niej - zaledwie 7 godzin. Czyli jak zwykle - zależy od punktu wiszenia, trzeba sobie przetestować ;) Zmywanie ściereczką jest fajne, wymaga jednak użycia jakiegoś twardego przyboru do usuwania resztek żywności z naczyń.
Kota, ja stawiam gąbki na sztorc i szybko schną ;)
Danielle, musisz pokopać w kodzie, ja nie znam się na nim aż tak, żeby na ślepo udzielać porad ;)
Blackcandyproductions, nie będzie w paski >.< Okazało się, że niechcący wrobiłam w sweter resztkę charismy o identycznej grubości, fakturze - i kolorze ;) Wyprułam i wszystko jest ok :D
Moniko, Karolino, Mis Cien Animales, cieszę się, że pomogłam :)
Annomario Magdo, bardzo polecam ten wzór :)



Viewing all 248 articles
Browse latest View live